Rajd IV – woj. lubelskie


Roztocze / Szczebrzeszyński Park Krajobrazowy – Zwierzyniec k./Lublina – 9 lipca 2017 r.

Dystans: 98,1 km; różnica wzniesień: 691 m

[sgpx gpx=”/wp-content/uploads/gpx/GPA 2017 lubelskie.gpx”]

 

Trochę nie tak to miało wyglądać…  Miała być solidna rozgrzewka po płaskim, następnie nieco pagórów, uspokojenie, potem znowu lekka wspinaczka – i dwie krótkie, sztywne „ścianki” na deser :) (zakończone szybkim zjazdem do Zwierzyńca). I właśnie o ten ostatni zjazd rozbiła się cała koncepcja. Zbyt dziurawo – i przez Sochy, i przez las za nimi… No i trzeba było obrócić – bo podjeżdżać tamtędy śmiało można, a odcinek jest piękny i warty przejechania.

Zaczynamy (i kończymy zresztą też) w zwierzynieckim Parku Miejskim, skąd przedostaniemy się na południe szosą prowadzącą wzdłuż urokliwych Stawów Echo, a następnie przez leśne gęstwiny Roztoczańskiego Parku Narodowego (uwaga, CIEMNO ;) !). Gdy przekroczymy tory kolejowe w Szozdach, zbliżające się oblicze Tereszpola może zaskoczyć, bo przypomina raczej schludne peryferia dużego miasta – i to niekoniecznie w Polsce. Wyjątkowo „schludna” jest też nawierzchnia, podobnie jak dalej, na drodze do Biłgoraja. Tu już jednak zaczynamy wyczuwać atmosferę Krainy Chrząszcza – oraz innych stworzeń zamieszkujących tereny Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego.

Pierwsza pokusa do oddania się błogiemu lenistwu jest chyba najmocniejsza – i przychodzi, gdy odbijemy w prawo w Hedwiżynie. Stopniowo ustępuje ona konieczności naciskania na pedały – droga bowiem zaczyna się się wznosić. Najpierw nieznacznie, potem już konkretniej. Przychodzi też moment, którego tu nie opiszemy – niech pozostanie niespodzianką – ale kilka razy przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Łyżką dziegciu w tej ciągnącej się do przedmieść Frampola beczce miodu jest 4-5km odcinek o dość kiepskiej nawierzchni – nic dramatycznego, ale pewnie trochę znuży.

Amatorom nowych asfaltów oczy rozbłysną pełnym blaskiem gdy dopadniemy DW835. Ale płasko nie będzie! Cóż – na podjazdach zawsze można… kontemplować otoczenie. Za to radość ze zjazdów będzie nieograniczona! (przy czym pod koniec tego największego odbicie z głównej drogi pojawia się dość niespodziewanie i przy wysokiej prędkości nietrudno je przeoczyć)

Jeszcze przed Olszanką następuje „uspokojenie nastrojów”, czyli solidne wypłaszczenie. Ten ponad 20-kilometrowy odcinek można potraktować albo jako okazję do regeneracji, albo wręcz przeciwnie – do podkręcenia tempa przed decydującą fazą. Przyjemny jest zwłaszcza świeżo wyremontowany odcinek z Gruszki Zaporskiej (czymkolwiek ona jest), choć i pozostałym specjalnie nic nie dolega (nawierzchnia bywa różna, ale generalnie jest OK). Na początku, jeszcze w Turobinie, trzeba troszkę uważać, żeby się nie pogubić.

Po przecięciu DK 74 (gościmy na niej przez ok. 750m), zabawa wkracza w ciekawą fazę. Na odcinku przez Czarnystok i Lipowiec trzeba bowiem połączyć umiejętności „wjazdowe”, zjazdowe i lawirowania „na zawołanie” pomiędzy nieprzyjemnościami asfaltu. Biorąc pod uwagę ogólnie panujące warunki sztuka to może i nietrudna, ale na tym etapie każde 10s na wagę złota ;).

Wysokościówka przekonuje, że powrót na DW858 oznacza krótki podjazd i gnanie lekko w dół do mety. Nasze wrażenia „w terenie” były nieco inne, ale to jeszcze potwierdzi (lub zaprzeczy) objazd trasy rowerem. Tymczasem zbliżamy się na powrót do Zwierzyńca, po dość krótkim ale jednocześnie dość „ostrym” rajdzie. Bo na dobrą sprawę można go zarówno ukończyć w 3 godziny, jak i delektować się nim bite pięć!

 

Podsumowanie / na co zwrócić szczególną uwagę / inne niebezpieczeństwa:

– trasa dosyć łatwa technicznie, o zmiennym profilu (odcinki pagórkowate i odcinki płaskie);

– nawierzchnia: asfaltowa, w większości dobra i bardzo dobra; 2-3 fragmenty o pogorszonej nawierzchni (wyjazd przez Sochy, Żelebsko – Wola Kątecka i powrót przez Lipowiec); pojedyncze dziury oczywiście wszędzie mogą się zdarzyć;

– natężenie ruchu: zazwyczaj niewielkie, okresami większe na DW858 i DW835 – ale ostrożność zachować należy cały czas (również w stosunku do pojazdów rolniczych czy leśnych!)

– potencjalne niebezpieczeństwa:

⇒ Zwierzyniec, Stawy Echo – zwiększony ruch turystyczny

⇒ Panasówka I, Panasówka II – lewoskręty; obowiązuje STOP!

⇒ Turobin – miasteczko przejeżdżamy drogą DW 848 kierując się na Szczebrzeszyn

⇒ Zaporze, Gorajec – Stara Wieś – lewoskręty; ustąp pierwszeństwa!

GDZIE NIE OZNACZONO INACZEJ – pomimo skrzyżowań, zakrętów, etc – POZOSTAJEMY NA DRODZE GŁÓWNEJ!