Ależ miło było wrócić po latach na Jurę! Bramą do tego pełnego widokowej magii świata było obchodzące właśnie 110. rocznicę Miasto Zawiercie – i sądząc po atmosferze czy okazanym zainteresowaniu nie była to nasza ostatnia wizyta w tym miejscu :)
Lekki sentyment do czasów kiedy na Jurze Częstochowskiej organizowaliśmy premierowe imprezy z cyklu Grand Prix Amatorów na Szosie podobno udzielił się również Wam – zwłaszcza że dla niektórych było to wówczas pierwsze zetknięcie z Rajdami dla Frajdy, a porównując listę startową do tej z 2018 r. powtórzyło się… aż 9 nazwisk! (i nawet Zwycięzca pozostał ten sam :) ). Zanim jednak zdążyliśmy pod namiotem GIANT Clepardia powyciągać medale czy zdjęcia z tamtych lat – nadjechała ponad setka Uczestników żądnych zupełnie nowych wrażeń!
Po krótkim powitaniu pieczę nad startującymi objęła Pani Prezydent Miasta Zawiercie Anna Nemś i pełniąc honory Gospodarza wesoło kierowała na trasę wszystkie grupy Uczestników – od najszybszych po nastawionych zupełnie rekreacyjnie. Pod wpływem narastających emocji i nagromadzonej energii, w ostatniej chwili rowerów o mało nie dopadło kilka kolejnych osób – ale ostatecznie odłożyliśmy to na następną okazję ;)
Droga do krainy dawnych zamków i warowni powiodła kolorowe peletoniki wśród łagodnych ale bardzo licznych wzgórz, wyraźnie falując już od pierwszych kilometrów. W zależności od wybranego dystansu i ustawień rowerowego licznika, wzniesień na trasie zapowiadało się około 20. Niektóre można było pokonać niemal rozpędem, inne z pomocą podmuchów umiarkowanego wiatru – ale przy kilku trzeba było nieco bardziej się natrudzić. Jednak przy słonecznej pogodzie i nieprzesadnie wysokiej temperaturze kilometry upływały szybko i przyjemnie, chociaż niewątpliwie okupione były pewną dozą wysiłku…
Zgodnie z zapowiedzią widokowych atrakcji nie brakowało i w chwilach wolnych od sprawdzania pomiarów mocy czy nachylenia było co oglądać! Klasyką gatunku są rzecz jasna zamki w Mirowie i Bobolicach (oraz Olsztynie, na trasie Podróżniczej). Jednak równie pięknie (a dla wielu nawet jeszcze piękniej) prezentują się pełne wyjątkowego uroku krajobrazy w okolicach Ogorzelnika, Żarek, Przybynowa, Ostrężnika, Dąbrowna, Bliżyc, Morska czy pozostawionego na sam finał, leciutenieńko zaskakującego Okiennika. Z jednej strony mieliśmy pozwalające na swobodną obserwację podjazdy – a z drugiej przeważnie stosunkowo łatwe i dające mnóstwo radości szybkie zjazdy (z absolutnie fantastyczną „kreską” w dół do Zdowa, ale też kilkoma łagodniejszymi i bardziej krętymi „pochylniami”).
Dodatkowo – jak na polską wiosnę ostatnich lat przystało – choć droga nie była usłana różami, to w dużej części była usłana rozkwitającym rzepakiem. Żółte dywany w połączeniu z wszechobecną zielenią i błękitem nieba mało kogo potrafią pozostawić obojętnym na uroki natury. Oprócz miejsc, które regularnie pojawiają się w rozmaitych publikacjach czy folderach dużo radości przysporzył też chyba fragment dość nietypowej trasy rowerowej wiodący od finiszowej „kreski” do źródeł Warty w Kromołowie (i dalej publiczną już drogą do bazy OSiR w Zawierciu) – bardzo wysoko poprowadzona jak na tutejsze standardy droga pozwoliła spojrzeć w kierunku miasta z całkiem nietypowej perspektywy, a przy okazji nabrać odpowiedniego dystansu do właśnie pokonanej trasy rajdu :)
I tak słowem podsumowania – podobnie jak z powrotu na Jurę, bardzo cieszymy się z nieustannie pogodnej atmosfery panującej w trakcie rajdów oraz przeważnie rozsądnej i bezpiecznej jazdy. Tak trzymać! Tym bardziej dziękujemy za mnóstwo wrażeń i świetną zabawę podczas wspólnie spędzonej niedzieli. Szczerze wszystkim gratulujemy wytrwałości w dążeniu do wysoko zawieszonej mety – a także osiągniętych po drodze wyników czy osobistych rekordów (bliższe szczegóły dotyczące sportowej rywalizacji można sprawdzić w tabeli poniżej 👇)
Ponadto serdeczne podziękowania składamy naszym Gospodarzom, Patronom i Partnerom cyklu oraz wszystkim, którzy przyczynili się do powodzenia rajdu – na słowa uznania i wdzięczności zasłużyli w szczególności:
=> Gospodarze Rajdu: Miasto Zawiercie, Ośrodek Sportu i Rekreacji w Zawierciu oraz Samorząd Województwa Śląskiego
=> Partnerzy całego Cyklu: Carlsberg Polska (marki ŻATECKY i SOMERSBY), MJProTour – wyjazdy i treningi kolarskie, Dandy Horse Wheels, GOG Eyewear, Na Osi – Trening & Dietetyka, Deli Tire Polska, Sport Konsulting / POLAR Polska, EKOI Polska oraz VeloPlanner
=> a także Patroni: Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Polska Organizacja Turystyczna
ERR – błąd trasy; END – przesunięcie na koniec stawki za istotne naruszenie regulaminu; DNF – nieukończenie rajdu
Piotr Ostachowski (Exploremore) oraz Bona Loko


































































































































































