GPA łódzkie – Łowicz, 5 kwietnia 2025


Stanowczo musimy zaprzeczyć, jakoby podczas inauguracyjnego rajdu w Łowiczu miały miejsce cztery pory roku – otóż lata absolutnie nie było! ;) Trzy pozostałe owszem – i to w zasadzie na przemian, przeganiane z kąta w kąt podmuchami porywistego wiatru. Słuszność mieli zatem ci, którzy wspominali że „kwiecień-plecień…” (dzień wcześniej termometry pokazywały nawet ponad 20 stopni) oraz że „pierwsze koty za płoty”.

Wszystko rozpoczęło się w bardzo ciepłej i obiecującej atmosferze – od serdecznego powitania przez władze Miasta Łowicza. Przeszło setce zgromadzonych na starcie kolarzy powodzenia na trasie osobiście życzył Burmistrz Mariusz Siewiera – i czynił to w promieniach ostrego, kwietniowego słońca. Pierwsze kilometry także upłynęły nadzwyczaj lekko i w większości całkiem przyjemnie (konkretnie pierwszych 50km, o czym teraz pewnie mało kto już pamięta). Za poświadczeniem tych słów stoi bardzo żwawe, a momentami wręcz piorunujące tempo w tej fazie rajdu. Niezbyt często widzi się bowiem Frajdowców Rekreacyjnych sunących „po płaskim” bez większego wysiłku z prędkością w okolicach 35-40 km/h. Szybszym grupom na kilku segmentach dotychczasowe KOMy poddawały się bez oporu, a żniwa byłyby jeszcze bardziej okazałe gdyby nie fakt, że jednak trochę zawiewało od boku…

Że po bufecie będzie te luksusy trzeba „odpracować” zdawał sobie sprawę raczej każdy. Ale że do wiatru dołączy śnieżna zadymka – długo nic na to nie wskazywało. Po krótkim postoju na uzupełnienie energii Szybkościowcy powrócili na trasę przy zupełnie sensownej pogodzie, natomiast kwadrans później… byli już wyłapywani na przymusowy postój pod dach stacji paliw w Kołacinie. Z kolei Uczestnicy jadący nieco wolniej mogli dzięki gościnie sołectwa Przyłęk Duży skorzystać na bufecie z dobrodziejstw dachu nad głową i ciepłych napojów – a po burzy zostali solidarnie skierowani na trasę MINI. Nie znaczy to bynajmniej, że powrót w kierunku Łowicza należał do łatwych, ale ostatecznie dokonał się bez większych strat czy konieczności następnych interwencji. Co więcej – w kolejnych godzinach na tyle się uspokoiło, że nawet dekoracja na zieleńcu Ośrodka Sportu i Rekreacji przebiegła bez przeszkód!

W tych okolicznościach na mecie zbawienne skutki przyniosły gorące zupy i napoje zawczasu przyszykowane na tę okazję przez Koło Gospodyń z Chąśna, ale równie dobrze (i na wiele dłużej!) rozgrzewało coś jeszcze. Otóż w obliczu trudnych i mocno niesprzyjających warunków ambicje sportowe zeszły na dalszy plan, a zapanowała swoista „sztama” i gorliwa chęć współpracy na złość żywiołom. Po rajdzie wielu Uczestników dziękowało sobie za udany i bezpieczny powrót, często z przymrużeniem oka zaznaczając, że na sportowy rewanż przyjdzie niebawem czas. Serce rośnie patrząc na takie obrazki, dlatego bardzo Wam gratulujemy i dziękujemy za taką postawę 💚 Jednocześnie jesteśmy pełni podziwu, jak wiele pozytywnych słów i emocji było w Was po tak niecodziennym i wymagającym etapie – szacuneczek dla wszystkich bez wyjątku! 🫡👌👏 (bliższe szczegóły dotyczące sportowej rywalizacji można sprawdzić w tabeli poniżej  🏆👇)

Ponadto serdeczne podziękowania składamy naszym Gospodarzom, Patronom i Partnerom cyklu oraz wszystkim, którzy przyczynili się do powodzenia rajdu – na słowa uznania i wdzięczności zasłużyli w szczególności:

=> Gospodarze Rajdu: Miasto Łowicz, Ośrodek Sportu i Rekreacji w Łowiczu oraz Samorząd Województwa Łódzkiego 

=> Partnerzy całego CykluMJProTour – wyjazdy i treningi kolarskieCarlsberg Polska (marki ŻATECKYSOMERSBY), Dandy Horse WheelsGOG EyewearNa Osi – Trening & DietetykaDeli Tire PolskaSport Konsulting / POLAR Polska, EKOI Polska oraz VeloPlanner

=> a także PatroniMinisterstwo Sportu i Turystyki oraz Polska Organizacja Turystyczna  



📸 Marcin Łobaczewski 📸