Rajd #14 – zachodniopomorskie


Opisowa relacja z tego odcinka naszych rowerowych zmagań nie będzie zbyt obszerna, bo dzięki pstrykającym tego dnia fotografom wyszło tyle fajnych zdjęć, że choć w fotorelacji umieściliśmy raptem 15% z nich (a chcielibyśmy wszystkie!), to i tak wyszła nam „epopeja”! Skoro zatem „jeden obraz znaczy więcej niż 1000 słów”, to nie ma się co licytować i dublować treści.

Z kronikarskiego obowiązku odnotujemy jednak, że na rajd w województwo zachodniopomorskie zaprosiliśmy Was do Drawna. Właśnie stamtąd, z niedzielno-sielankowym nastawieniem, w nieco nadszarpniętym kapryśną pogodą peletonie wyruszyliśmy na trasę, przy której wszystko było (zachodnio)pomorskie – od porannej kawy, przez Kalisz, Mielenko i Osiek, aż po łąki, lasy i pagórki – oraz finiszowe metry! I chociaż przy padającej z początku mżawce sceneria krajobrazu nie powalała, to ostatecznie runda dostarczyła wszystkim wielu powodów do zadowolenia, a przy tym okazała się być bardzo piękna przyrodniczo, kojąca i relaksująca ;).

Ponieważ tego dnia nie było z nami Kobiet [na rowerach], to Panowie mieli ułatwione zadanie. Raz – że pozbawieni groźnej konkurencji, dwa – że skoncentrowani na postawionych sobie wcześniej zadaniach. Oczywiście – odjęło to naszej zabawie na atrakcyjności, ale trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że i takie historie się zdarzają! W tej sytuacji na linii mety tradycyjnie pierwszy zameldował się Mirosław Szraucner, w dużej mierze dzięki temu, że po profesorsku rozprowadził go Piotr Jarząbek. Drugi „kreskę” przekroczył Marcin Jaworski, który na trasie wykazywał się dużą aktywnością i chęciami… do odjazdu. Trzeci był „Reprezentant Gospodarzy”, mieszkaniec pobliskiego Rzecka, Tomasz Jabłoński, dzielnie wspierany przez kolegę i sąsiada, Piotr Grucela.

Bohaterów tego dnia było jednak więcej, a bliżej można się im przyglądnąć zerkając na zamieszczone poniżej zdjęcia i czytając umieszczone pod nimi podpisy. Osoby o słabych nerwach i umiarkowanym (lub mocno wyrafinowanym) poczuciu humoru proszone są o okazanie wyrozumiałości NN (Niżej Niepodpisanemu) autorowi. Jednocześnie dziękujemy wszystkim za znakomite i odważne uczestnictwo, gratulujemy wspaniałej postawy – i zapraszamy ponownie!