Sezon rajdowy pod egidą „GRAND PRIX AMATORÓW NA SZOSIE – Rowerem przez Polskę” oficjalnie uznajemy za napoczęty! Bezchmurne niebo i promienie kwietniowego słońca zawzięcie przyciągały nad Ukiel spragnionych rowerowej frajdy, a wszystko wyglądało apetycznie i zachęcająco – szczególnie przez okno. W rzeczywistości kolarzy przywitał chłodek zupełnie nieprzystający do pierwszego wrażenia (do drugiego zresztą też nie). Dość powiedzieć, że najbardziej pożądane okazały się tego dnia czapki, chusty czy dobre rękawiczki. Nic dziwnego – w trakcie rajdu temperatura nie przebiła 8C, a odczuwalnie było jeszcze mniej.
W takiej sytuacji najprzyjemniejszą formą obrony jest ciepłe przywitanie i odpowiednia rozgrzewka. O to pierwsze zadbał najważniejszy człowiek w mieście, czyli pan Piotr Grzymowicz, Prezydent Olsztyna, który osobiście przywitał Uczestników i tym samym dał symbolicznie znak do startu III edycji naszego cyklu. O to drugie musieli zatroszczyć się już sami kolarze, którzy w zgranych grupach ruszyli na trasę wgłąb Puszczy Napiwodzko-Ramuckiej. Ponieważ początkowe 5km miało charakter honorowo-dojazdowy, więc ciepełko miało szansę pojawić się stopniowo, bez zbędnej zadyszki. Później tempo wyraźnie wzrosło, ale optymalna termika leżała w interesie wszystkich, więc jazda przebiegała dość płynnie. Tym bardziej, że leśne odcinki chroniły nieco od wiatru i pozwalały nabierać właściwego rytmu, pagórkowate zaś – regularnie się dogrzewać.
Przejazd słynną już „butrynówką” okazał się trafionym wyborem – stosunkowo płaski teren wielu zapewne rozochocił do szybszej jazdy, a że okolica jest przyjemna, to 33. kilometr pojawił się na licznikach szybciutko. Gdy droga skręciła na Olsztynek przyszedł jednak czas na demonstrację przygotowania kondycyjnego, albowiem odcinek ten jest uroczo pofałdowany i wcale nietrudno odpaść od grupy. Na szczęście niewielki ruch, bardzo dobry asfalt i przepiękna okolica wynagradzają wkładany wysiłek. Co prawda na zapierające dech w piersiach widoki potrzeba będzie tu wrócić ponownie, ale „dawkowanie” zostało już włączone ;).
Z upływem czasu przybywało kolejnych akcentów i rozmaitości – był odcinek po nierównościach do Waplewa, bardzo szybki fragment wzdłuż ekspresówki na rundzie powrotnej do Olsztynka, czy zapowiadane bruki kampanii kwietniowej w Gryźlinach i Stawigudzie. Oprócz zgodnej jazdy w grupach nie zabrakło też i sportowych emocji. Co prawda podejmowane przez harcowników próby nie zakończyły się sukcesem, ale z pewnością dodały kolorytu zabawie. W efekcie na ostatni kilometr jako pierwsza wjechała grupa uszczuplona do 10 zawodników, a kolejność rozstrzygnęła się na niespełna 200-metrowej ściance usytuowanej tuż przed finiszową kreską. Ostatecznie z przeciwnościami i urokami przygotowanej trasy najszybciej uporał się „góral z nizin”, czyli Łukasz Pękala z Poznania (pierwsze podium w sześciu startach – i od razu najwyższe!), a tuż za nim linię mety przekroczyli (identycznie jak pół roku wcześniej) niezawodny Mirosław Szraucner (Lubliniec) oraz nieokiełznany Dawid Koza (Kochanowice).
Wśród Pań na przejechanie pełnego dystansu zdecydowały się Magdalena Burandt (nieco szybciej) oraz Agnieszka Oskroba (nieco wolniej), dlatego „trójkę” uzupełniła Anna Zielińska (najszybsza na krótszym dystansie). Oczywiście nagród i upominków wręczyliśmy sporo więcej – na podium stawali bowiem także Frajdowcy wyróżnieni w pozostałych kategoriach (Zapaleni, Rekreacyjni, Seniorzy, Juniorzy…). Ale choć przy ciepłym posiłku i kolarskiej gawędzie czas upływał szybko, to udało się zakończyć jeszcze przed zmrokiem ;)
Wszystkim Uczestnikom gratulujemy determinacji i hartu ducha oraz dziękujemy pięknie za wspólną zabawę. Zapraszamy ponownie – również w inne regiony Polski!
Serdeczne podziękowania składamy również Gospodarzom rajdu (Miasto Olsztyn, OSiR Olsztyn, CRS Ukiel oraz Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego), a także Partnerom całego Cyklu (MARTOMBIKE, GOGGLE, ALPINBIKE / SPORT ARSENAL) oraz Patronom (Ministerstwo Sportu i Turystyki, Polska Organizacja Turystyczna, PTTK, Rowerem przez Polskę, Magazyn bikeBoard).